Generalnie w wyjazdach najbardziej nie lubię powrotów. I nie ważne, czy wraca się z miesięcznego, tygodniowego czy weekendowego wyjazdu - zawsze odczuwam to samo, czyli żal za tym, że coś się skończyło.
Niewątpliwie Skopje to miasto nietuzinkowe, pełne kontrastów, wzbudzające mieszane odczucia. Niewątpliwie jednak nie pozostaje obojętne i trudno o nim zapomnieć. Czy może się podobać?