Albania Bałkany praktycznie

Skąd się bierze popularność Ksamilu?

8 lipca 2015

Ksamil niewątpliwie cieszy się dużą popularnością wśród Polaków. Skąd takie przeświadczenie? Przede wszystkim na mojego bloga Google kieruje głównie po hasłach: Ksamil, Ksamil foto, Ksamil ceny, widoki w Ksamilu, Ksamil Albania dyskoteki (o zgrozo!!). Skąd takie zainteresowanie właśnie tym albańskim miastem? Już spieszę z wyjaśnieniem.

Ksamil = kurort

Ksamil położony jest na samym południu Albanii, 13km od Sarandy i 24km od granicy z Grecją. Rozciąga się z niego widok na Korfu, a w jego bliskim sąsiedztwie znajdują się niewielkie urokliwe wysepki. Piękny krajobraz oraz dogodny dojazd sprawiają, że Ksamil mógł rozwinąć się jako typowy, nadmorski kurort. Miasteczko poza sezonem wygląda na lekko wymarłe, natomiast w lipcu i sierpniu bardzo mocno tętni życiem. Plaże wypełnione są po brzegi, wzdłuż głównych arterii ustawieni są sprzedawcy ręczników, dmuchanych piłek oraz innych mniej lub bardziej przydatnych gadżetów. Oczywiście w całym Ksamilu znaleźć można rozliczne knajpy, pensjonaty i hotele o różnym standardzie, a także 2-3 dość oblegane campingi.

Miasteczko samo w sobie raczej nie grzeszy urodą – zabudowa jest chaotyczna, budynki prezentują rozmaite, najczęściej dość dziwne style architektoniczne. Oczywiście ten nieład może tworzyć swoisty klimacik miejsca, natomiast pewnie większość osób powie, że jest tam po prostu brzydko. Na szczęście Ksamil może poszczycić się naprawdę pięknymi widokami, które w większości przypadków przyciągają tam turystów.

Ksamil - trochę chaotyczny ale na swój sposób urokliwy

Urok Ksamilu?

Zapytacie się – po co spędzać czas w mieście, które jest brzydkie i zasadniczo na pierwszy rzut oka nie zachęca do zostania w nim dłużej, niż trwa czas przejazdu główną szosą w stronę Sarandy? Siłą Ksamilu są niewątpliwie jego plaże. Te miejskie są świetnie zorganizowane, ale dość wąskie i mocno oblegane, co w szczególności w sezonie może być nieco uciążliwe. Stali mieszkańcy Ksamilu żyją z turystyki, więc wymyślają rozliczne atrakcje, za które mogą chcieć zapłacić przyjezdni. Pływanie na dmuchanym bananie za motorówką, wypożyczalnie sprzętów wodnych czy transport łódkami na pobliskie wysepki, to tylko garstka z możliwości, jakie daje nam Ksamil. Ci, którzy chcą zakosztować odrobiny spokoju, mogą wybrać się na półwysep położony nieco bardziej z boku. Nie zagląda tym zbyt wiele osób, a można tam posiedzieć w cieniu drzew oliwnych, lub na mocno skalistej plaży (wejście do wody nie jest tam zbyt proste, stąd odradzałabym pływanie tam osobom, które nie czują się w wodzie jak ryby lub Małe Syrenki). Wieczorem i w nocy z półwyspu rozciąga się przepiękny widok na rozświetlony Ksamil i Sarandę. Ze wszystkich plaż położonych w tej okolicy można oglądać pływające na Korfu mniejsze i większe promy. Dużą popularnością w Ksamilu cieszą się położone w jego sąsiedztwie wysepki, na które dopłynąć można rowerem wodnym lub wynajętą łódką. Oczywiście znajdują się tam plaże i malutkie zatoczki, w których można się zatrzymać na dłuższą chwilę. Jak łatwo się domyślić, nie są to miejsca bezludne, ale nieco mniej oblegane niż plaże w samym Ksamilu.

Plaże Ksamilu cieszą się dużą popularnością

Życie nocne

Jak na prawdziwy kurort przystało, życie nocne toczy się tu bardzo żwawo. Latem funkcjonują dyskoteki, w tym również polskie, o czym pisałam w relacji z zeszłego roku – Ksamil, czyli najbardziej polskie miasto w Albanii. Niewątpliwie naszych rodaków jest w tym albańskim miasteczku całkiem sporo. Znajdziecie tam również puby i knajpki działające do późnych godzin nocnych. Ceny są zróżnicowane, ale za duże piwo zapłacicie coś ok.200-300leków (100lek=3zł).

Ksamil jako baza wypadowa?

Choć Ksamil położony jest na samym krańcu Albanii, to może stanowić dobrą bazę wypadową do eksplorowania południowej części tego kraju. Co zatem warto zobaczyć?

  • Saranda – choć jest ona mocno zabudowana i sprawia wrażenia niezbyt przyjaznej, to można znaleźć w niej ciekawe i godne uwagi miejsca. Niewątpliwie warto wybrać się do warowni Lequres (Lekures). Rozciąga się z niej przepiękny widok na samą Sarandę oraz Korfu. Z góry można obserwować pływające po Morzu Jońskim łódki i skutery. W samej warowni znajduje się obecnie restauracja, w której warto spędzić trochę czasu, najlepiej o zachodzie słońca.
  • Syri i Kalter czyli Błękitne Oko – źródło wybijające z bardzo dużej głębokości, o ogromnej sile i niesamowitym, niebieskim kolorze, któremu zawdzięcza swą nazwę. Ksamil od Syri i Kalter dzieli odległość 33km.
  • Plaża Pema e Thate położona na zachód od Ksamilu (wiedzie tam dość dobra, częściowo szutrowa droga). Rozciąga się z niej piękny widok na Korfu. Dociera tam nieco mniej turystów niż do samego Ksamilu, a cała infrastruktura jest bardzo dobrze rozwinięta. Teoretycznie działa tam również camping, aczkolwiek nie widzieliśmy tam miejsca na rozbicie namiotów (natomiast na pewno jest przestrzeń do zaparkowania przyczep lub camperów). Z samej drogi wiodącej na tę plażę rozciąga się przyjemna panorama Ksamilu i jego najbliższych okolic.
  • Butrint – czyli ruiny antycznego miasta, położone jakieś 4km od samego Ksamilu. To jedno z popularniejszych miejsc w tej części Albanii. Zwiedzanie ruin jest bardzo przyjemne, gdyż pora część terenu jest zacieniona przez drzewa (co można docenić w bardzo upalne dni). Ciekawostką są żółwie, które wylegują się co jakiś czas na terenie amfiteatru.
  • Ruiny miasta Phoinike – coś bardziej dla koneserów oraz osób znających się nieco na antycznych ruinach. Wciąż trwają tam wykopaliska, więc jest szansa, że z roku na rok przybędzie rzeczy do oglądania.  Tym, co niewątpliwie przemawia za odwiedzeniem Phoinike są widoki ze wzgórza, na którym jest położone.
  • Gjirokastra – czyli miasto srebrnych dachów wpisane na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Położona jest 67km od Ksamilu, więc bez problemy możemy sobie zorganizować jednodniową wycieczkę do niej.

Widok z Ksamilu w stronę Sarandy

Kiedy do Ksamilu?

Najlepiej oczywiście poza sezonem, czyli np. we wrześniu – pogoda jest nadal pewna, temperatury iście letnie, ale za to turystów będzie dużo mniej i ceny są niższe niż miesiąc czy dwa wcześniej. Jadąc w sezonie musimy się liczyć z tłumami, w szczególności na plażach.

Nasze refleksje

Większość osób odwiedzających Albanię omija Ksamil oraz Sarandę szerokim łukiem – bo za dużo ludzi, bo to brzydkie kurorty itd. Niemniej jednak według nas, same okolice tych dwóch miast powinny zasługiwać na Waszą uwagę. W regionie tym możecie odwiedzić kilka naprawdę ciekawych miejsc, które z pewnością Wam się spodobają. Jeśli szukacie kurortów z całkiem dobrą infrastrukturą i sporą ilością hoteli/pensjonatów do wyboru, to powinniście się udać właśnie tam. Jeśli zechcecie odpocząć od tłumów, będziecie mogli znaleźć nieco bardziej spokojne plaże. Nam się w Ksamilu podobało, może właśnie dlatego, że nocowaliśmy obok niego, a nie w nim. Sądzę jednak, że miejsce to docenią ci, którzy szukają przyjemnego, niezbyt dużego kurortu, z ładnymi plażami, czystą wodą i pięknymi widokami.

TAG
POWIĄZANE WPISY